28 marca roku pańskiego 2004
Po zawieruchach czatowych postanowiłam założyć ten Club.
Zeszli się tu ludki z moich zaprzyjaźnionych pokoi-sami przyjaciele.
Milo mi że potrafili mnie odnaleźć. Znaleźliśmy tu swoje miejsce.
Przez długie wieczory i ranki, spędzaliśmy razem czas. Witaliśmy wschody słońca... Potem zaczęli przychodzić nowi Ludkowie........ i tak się to kręciło i kręci.....mam nadzieję, że do końca świata i jeden dzień dłużej tak będzie...
Przez ten czas, zawiązało się wiele przyjaźni. Zżyliśmy się wszyscy. Wielu z nas poznało się już realnie. Jesteśmy jedną wielką czatkową rodziną i to mnie bardzo cieszy. Co nie znaczy ,ze nie jesteśmy otwarci na nowych ludzi. Tych zawsze miło i serdecznie witamy
Pochodzimy z różnych stron świata -od Alaski przez Arizonę, NY, NJ całą Europę aż do Australii.
I to jest cudowne, że kilometry nas dzielą...owszem - jednak nie granice..............to po prostu jeden klik. I juz można liczyć na pomoc, wsparcie czy choćby zwykle pogaduchy, które tez przynoszą nie raz ulgę. Wiele łez wylaliśmy juz razem i wiele radości sobie przysparzaliśmy..
... co mam nadzieje i w przyszłości dziać się będzie.
Tak więc zapraszam Was do clubu_40_50latkow na onecie.
Poznajcie nas i sami dajcie się poznać.
Yvetka
Spieszmy się kochać ludzi -tak szybko odchodzą
- zostają po nich buty i telefon głuchy ...
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie ,że nagłe się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś , zostając bez niego...
nie bądź pewny ze czas masz bo przyszłość niepewna,
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście,
przychodzi jednocześnie jak patos i humor,
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą ,jak drozd milkną w lipcu,
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon,
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy,
chociaż większym ryzykiem rodzic się niż umrzeć ,
kochamy wciąż za mało , i stale za późno
nie pisz o tym zbyt często ,lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
A ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza ?
Jan Twardowski